Korcz Teodor

Korcz Teodor (1903-1981), urodził się 8 listopada 1903 roku w Poznaniu. Rodzicami byli Józef Korcz i Joanna Franciszka z d. Garbarek. Teodor był jednym z dwanaściorga dzieci. Ojciec, ciężko ranny na froncie pierwszej wojny światowej, zmarł 9 kwietnia 1923 roku w Poznaniu. Gdy ojciec był na wojnie, furmaństwo prowadziła matka, której pomagał mały Teodor. Mimo niełatwej sytuacji materialnej rodziny, chłopiec zaczął uczęszczać ,choć z opóźnieniem, do Gimnazjum im. Jana Kantego w Poznaniu.

 

W czasie pobytu Ignacego Paderewskiego w Poznaniu uczestniczył w dniu 27 grudnia 1918 roku w wielkim pochodzie dzieci polskich pod Bazar. Swoją postawą musiał zwracać uwagę, skoro ks. prałat Józef Prądzyński, znany organizator życia społeczno- gospodarczego i katolickiego w Wielkopolsce, polecił go Edwardowi i Tekli Potworowskim z Goli na korepetytora dwóch synów – Gustawa i Franciszka. Było to na krótko przed maturą Teodora. Rodzina Potworowskich bardzo lubiła Korcza i traktowała go niemal jak syna. Uczęszczał do Gimnazjum w Gostyniu w latach 1925-1927 , gdzie w 1927 roku otrzymał świadectwo maturalne.

W tym samym roku wstąpił do Seminarium Duchownego. Przez dwa lata przygotowywał się do kapłaństwa w Gnieźnie, następnie trzy lata spędził w Seminarium Duchownym w Poznaniu. Święcenia otrzymał 13 czerwca 1932 r. w Katedrze Poznańskiej z rąk kardynała Augusta Hlonda.

W tym samym roku został wikariuszem w kościele parafialnym w Międzychodzie, gdzie przebywał trzy lata. Stamtąd otrzymał przeniesienie do największej wówczas parafii poznańskiej pod wezwaniem Najświętszego Serca Jezusowego i św. Floriana na Jeżycach.

W obu parafiach pracował chętnie z młodzieżą, zwłaszcza zrzeszoną w Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży i Sodalicji Mariańskiej.

Już po roku pracy w Poznaniu przeniesiono młodego kapłana na samodzielną placówkę w nowo erygowanej 1 maja 1936 r. parafii w Górzycach Wielkich, wyłączonej z parafii w Ostrowie Wlkp. W Górzycach wszystko trzeba było organizować od podstaw : administrację, duszpasterstwo, a przede wszystkim – zbudować kościół parafialny. Funkcję prowizorycznego kościoła pełniła bowiem dawna karczma. Ksiądz Korcz prostotą i serdecznością w obcowaniu z ludźmi oraz dużym zaangażowaniem w sprawy parafii, zdołał podbić serca parafian. We wrześniu 1939 roku kościół był w stanie surowym.

Dobrze zapowiadającą się pracę kapłańską w Górzycach Wielkich, przerwała na długo druga wojna światowa i okupacja hitlerowska. 10 października 1941 roku ks. Korcz został aresztowany i wywieziony najpierw do Konstantynowa pod Łodzią, a stamtąd – pod koniec miesiąca – do Dachau, gdzie przebywał do końca wojny. W obozie koncentracyjnym oznaczono go numerem 28466 i osadzono wraz z innymi księżmi polskimi w bloku 28, gdzie objął funkcję blokowego. Wiele wtedy wycierpiał, pracując w najcięższych komandach na Liebhofie, Erdbewegung i na plantacjach, więzień był wtedy poddawany pseudonaukowym doświadczeniom malarycznym. Nie załamał się jednak, co więcej, pocieszał innych i zachęcał do wytrwania. Korcz zabiegał o pogłębienie życia religijnego wśród więźniów. Zorganizował ‘’Caritas’’ obozowy, który czynił wiele dobra dla zgłodniałej i schorowanej braci obozowej. Po wyzwoleniu obozu 29 kwietnia 1945 roku przez wojsko alianckie ks. Korcz zabiegał, aby wszyscy kapłani uzyskali stosowne zaświadczenia o pobycie w obozie, by bezpiecznie mogli wrócić do domów. Ksiądz Korcz wraz z innymi podjął pracę wśród młodzieży w Dachau, później w Ośrodku Polskim w Frejmanie. Interesował się także innymi Polakami, dla których z grupą księży organizował życie religijne, narodowe, społeczne i kulturalne. Podczas procesu norymberskiego zeznawał jako świadek, pragnął przekazać całą prawdę o obozie koncentracyjnym.

Do swojej parafii ks. Korcz wrócił w czerwcu 1946 r. witany z ogromną radością przez miejscową ludność .Natychmiast przystąpił do pracy, zajął się przede wszystkim dokończeniem budowy kościoła parafialnego.

Konsekracji kościoła dokonał 26 czerwca 1949r. ksiądz biskup Walenty Dymek.

15 kwietnia 1950 r. ks. Teodor Korcz objął parafię pw. Św. Mikołaja w Lesznie, gdzie pozostał 31 lat, do końca swojego życia. Mając świadomość, że parafia należy do największych w archidiecezji, a liczba mieszkańców ciągle rośnie, podjął prace nad jej podziałem. Mimo że wszystkich planów za życia ks. Korcza zrealizować się nie udało, pozostawił on sieć parafialną miasta pozwalającą w dużej mierze zaspokoić potrzeby duszpasterskie jego mieszkańców. W latach 1957-1958 wyremontowano i wyposażono kościoły filialne pw. Św. Jana i pw. Wniebowzięcia Matki Bożej, przystosowując je do pełnienia roli świątyń parafialnych. Począwszy od 1977 r. podjęto prace przy przejętym kościele pw. Św. Krzyża, które wymagały szczególnego wysiłku z uwagi na stopień dewastacji obiektu. W trudnym okresie pierwszej połowy lat pięćdziesiątych wybudowano na cmentarzu parafialnym kaplicę pw. Matki Bożej Bolesnej. Od 1965 r. był ks. Korcz dziekanem leszczyńskim, piastował też godność szambelana i prałata honorowego Jego Świętobliwości.

Zmarł 17 października 1981 roku w poznańskim szpitalu ,w przededniu złotego jubileuszu kapłaństwa. W roku następnym uczczono jego pamięć umieszczeniem tablicy pamiątkowej na południowej ścianie kościoła. W kilka lat później poświęcono ks. Korczowi jedną z ulic Leszna.

Biogram opracowano na podstawie: Dziejów parafii św. Mikołaja w Lesznie pod red. ks. dziekana kan. Konrada Kaczmarka, publikacji nauczyciela Szkoły Podstawowej w Gorzycach Wielkich, [Internet] publikacji Stanisława Piwonia [Internet]