Nowak Henryk

Po maturze w 1958 roku podjąłem studia na Wydziale Maszynowym Politechniki Gdańskiej w Gdańsku. Studia te ukończyłem w 1963 r. uzyskując tytuł magistra inż. mechanika. W tym samym czasie rozpocząłem staż zawodowy w Zaodrzańskich Zakładach Przemysłu Metalowego „ Zastal” w Zielonej Górze. Zakład ten był producentem wagonów towarowych oraz różnorodnych konstrukcji stalowych.

W latach szczytowych zatrudniał 3500 pracowników i produkował prawie 10000 wagonów rocznie, co plasowało go na pierwszym miejscu wśród producentów taboru kolejowego w Polsce. Związałem się z tym zakładem na długie lata, przechodząc kolejne szczeble kariery zawodowej. Rozpocząłem jako stażysta w biurze konstrukcyjnym , kierowałem sekcją, działem i wydziałem, byłem szefem gospodarki narzędziowej i szefem produkcji, aby w końcu pełnić funkcję dyrektora technicznego- pierwszego zastępcy dyrektora zakładu. Oprócz sprawiającego mi satysfakcję awansu zawodowego spotkałem się z uznaniem dokumentowanym różnymi odznaczeniami państwowymi, lokalnymi i zakładowymi. Aktywność zawodową ukończyłem z powodu kłopotów zdrowotnych po 28 latach. Równolegle do rozwoju zawodowego toczyło się życie osobiste. W roku 1966 zawarłem związek małżeński z nauczycielką, która pochodząc z Podkarpacia po ukończeniu liceum pedagogicznego, w ramach nakazu pracy, została skierowana na ziemie odzyskane. Z czasem nasze dzieci, córka i syn, zdobyły wyższe wykształcenie oraz założyły własne rodziny, dając szczęśliwym dziadkom czworo wspaniałych wnucząt. Szczęście to zostało zakłócone przedwczesną śmiercią mojej żony w 2002 roku. Kilkuletnia walka z chorobą zakończyła się porażką. Od tego czasu wiodę życie samotnego emeryta, chociaż od kilku lat nawiązałem bardzo bliską przyjaźń z osobą , która jest koleżanką z naszej klasy maturalnej. Związek ten dostarcza nam obojgu wiele satysfakcji i szczęścia. Nasza klasa maturalna liczyła 29 osób. Do egzaminu maturalnego przystąpiliśmy w komplecie, ale czterem osobom na egzaminie się nie poszczęściło i zdały maturę w roku następnym. Nie przeszkadzało to w tym, aby od początku do chwili obecnej , klasa nasza integrowała się w pełnym 29- osobowym składzie. Do dzisiaj utrzymujemy ze sobą kontakty. Spotykaliśmy się wiele razy w różnych miejscach i w różnych składach ilościowych. Oficjalne spotkania nasza klasa odbyła dwa razy – z okazji 25- lecia oraz 50- lecia matury. Szczególnie to ostatnie spotkanie w 2008 roku było wzruszające. Dotarliśmy bowiem do profesorów, którzy nas uczyli, zapraszając ich na nasz zjazd. Profesorowie: Żarnowski, Bryll oraz Cugier ze względu na problemy zdrowotne nie mogli uczestniczyć w spotkaniu, ale złożyli nam serdeczne życzenia. Z prawdziwą radością i wzruszeniem powitaliśmy w naszym gronie nauczycielkę biologii i chemii oraz ówczesną wychowawczynię prof. Krystynę Jabłońską – Woźniak, która wraz z mężem przybyła z Krakowa. Z zaproszenia naszego skorzystał również mieszkający we Wrocławiu p. prof. Juliusz Tomaszewski, nauczyciel języka rosyjskiego oraz mieszkający w Gostyniu prof. Aleksy Szmyt. Nasza klasa była reprezentowana przez 19 osób, co należy uznać za całkiem niezłą frekwencję. Ciekawe rozmowy , nie mające końca, wspomnienia a także trwające do późnych godzin nocnych tańce wypełniły ten wspaniały dzień. Trudno będzie chyba takie spotkanie powtórzyć, ponieważ jesteśmy coraz starsi, problemy zdrowotne coraz częstsze, a z grona naszego odeszło już niestety 9 osób. Zostało z naszej klasy jeszcze 20 osób, co jest całkiem niezłą gromadką.